“Jeżeli jest coś, co sprawia nam problem w wychowaniu, to najczęściej nie jest to problem z dzieckiem, tylko z rodzicem”. Jakie jeszcze rady dla młodych rodziców przekazał nam w trakcie konferencji Heroo Mobile Kamil Nowak, czyli Blog Ojciec i autor książki “Idealny rodzic nie istnieje”? I jaki ma skuteczny sposób, na odciągnięcie dzieci od ekranów?
Jaką dałbyś sobie radę, zanim zostałeś rodzicem?
Tego mogłoby być sporo. Gdybym miał wybrać taką jedną rzecz to myślę, że byłoby to by zainwestować dużo, dużo w cierpliwość, żeby nie martwić się na zapas niektórymi rzeczami i żeby najpierw poradzić sobie przede wszystkim ze sobą, bo najczęściej jak coś sprawia problem w wychowaniu, to nie jest to problem z dziećmi, tylko to jest problem z rodzicem. Ja na początku tego nie wiedziałem i musiałem do tego dojrzeć.
Zdradź nam swój mądry nawyk związany z dziećmi.
Jedną z takich rzeczy, na którą wielu rodziców nie zwraca uwagi, jest spędzanie czasu “jeden na jeden”. Często jest tak, że ktoś spędza czas ze swoim dzieckiem nawet kilka godzin, ale to jest czas w samochodzie, to jest czas w przygotowaniu, to jest czas przy odrabianiu zadań. Ten rodzic się wtedy męczy, to dziecko rodzica na wyłączność nie ma i cały czas brakuje mu tego kontaktu i cały czas to dziecko będzie chodziło za tym rodzicem, aby spędzić chociaż trochę tego czasu. A więc takie nawet 10-15 minut dziennie, ale jeden na jeden, na tym co dziecku sprawia największą przyjemność, przy czym to nie może być oglądanie bajki czy granie w grę na komputerze, ewentualnie gra planszowa. Może to być coś co dziecko lubi, może to być granie w piłkę, spacer, cokolwiek – ale żeby było to uważne, skupione na dziecku i robienie tego, na co ono ma ochotę, bo to też pomaga temu dziecku zaspokoić zbiorniczek potrzeb poczucia przynależności. Daje mu też siłę – dziecko później jest w stanie czekać na ten moment i uczyć się cierpliwości, więc to jest taki pełny pakiet tego, czego dziecko potrzebuje właśnie dzięki tym parunastu minutom.
Jaki jest Twój sposób na odciągnięcie dzieci od ekranów?
Myślę, że najlepsze co można zrobić to pokazać dziecku jakąś własną pasję. Ewentualnie, wielokrotnie się tak zdarza, że dzieci są do nas podobne, więc bardzo często te pasje można przekazywać z pokolenia na pokolenie. A jeśli nie, to podążać za tą pasją dziecka. To może być taniec, to może być rysunek, to może być gra planszowa. Dzieci mają różne predyspozycje, różne potrzeby, więc może być tak, że coś co nas interesuje, może być zbieżne z tym co lubi dziecko. Jeżeli będziemy w stanie pokazać mu sami, że to jest coś świetnego, to dziecko też będzie się tym interesowało. Najważniejsze to samemu odciągnąć się też od ekranu, a później zająć się odciąganiem dziecka.
Kamil Nowak – autor bloga Blog Ojciec – Wychowanie dzieci okiem ojca. Młody ojciec odkrywający świat razem z trójką swoich dzieci. Wierzy, że tak jak dzieci uczą się wielu rzeczy od rodziców, tak rodzice mogą się nauczyć wielu rzeczy od dzieci.